W obrocie konsumenckim na terenie całej UE zabronione są praktyki, polegające na świadczeniu niezamówionych towarów lub usług z żądaniem zapłaty, zwrotu albo przechowania rzeczy (inertia selling). Polityka ochrony słabszej strony transakcji związana jest z niską świadomością prawną konsumentów, którzy znajdując się w anormalnej sytuacji motywacyjnej, związanej z obowiązkiem zapłaty, często ulegają naciskom ze strony przedsiębiorcy. Nacisk ten polega na wywoływaniu wrażenia, że umowa została zawarta, a konsument powinien zapłacić, co przedsiębiorca manifestuje, np. poprzez wysyłanie przedsądowych wezwań do zapłaty.
Aby przyjrzeć się bliżej tematyce niezamówionych świadczeń, należy przytoczyć przepisy regulujące tę materię.
1. Spełnienie świadczenia niezamówionego przez konsumenta, o którym mowa w art. 9 pkt 6 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, następuje na ryzyko przedsiębiorcy i nie nakłada na konsumenta żadnych zobowiązań.
2. Brak odpowiedzi konsumenta na niezamówione świadczenie nie stanowi zgody na zawarcie umowy.
Nieuczciwymi praktykami rynkowymi w każdych okolicznościach są następujące agresywne praktyki rynkowe:
6) żądanie natychmiastowej lub odroczonej zapłaty za produkty bądź zwrotu lub przechowania produktów, które zostały dostarczone przez przedsiębiorcę, ale nie zostały zamówione przez konsumenta;
O typowym świadczeniu niezamówionym możemy mówić w sytuacji, gdy przedsiębiorca stosuje technikę sprzedaży towarów lub usług, polegającą na wysłaniu konsumentowi produktu bez jego zgody lub złożonego wcześniej zamówienia. Do takiego towaru dołączona jest zazwyczaj informacja, że jeżeli konsument nie rezygnuje z zawarcia umowy bądź niezwłocznie nie zwróci towaru, zobowiązany będzie do zapłaty ceny i to w bardzo krótkim terminie. Niekiedy przedsiębiorcy celowo zamieszczają w materiałach promocyjnych faktury lub podobne rachunki, które sugerują występowanie po stronie konsumenta obowiązku zapłaty.
Niepożądanym zachowaniem ze strony przedsiębiorcy będzie żądanie:
Opisane wyżej praktyki przedsiębiorców mogą spotkać się z szeregiem konsekwencji o charakterze cywilnoprawnym, jak też sankcjami administracyjnoprawnymi oraz karnoprawnymi.
W świetle przytoczonej wyżej regulacji przedsiębiorca przesyłający konsumentowi niezamówiony towar/usługę będzie musiał liczyć się z tym, że to jego, a nie konsumenta, będą obciążać ujemne następstwa takiego postępowania. Przysłanie do konsumenta rzeczy niezamówionej nie nakłada na konsumenta żadnych powinności, choćby dbałości o daną rzecz, nie jest on zobowiązany do jej zabezpieczenia przed utratą lub zniszczeniem. Przedsiębiorca nie może żądań zapłaty za niezamówiony produkt, albo rekompensaty za używanie rzeczy. Będzie on ponosił także ryzyko związane z możliwością uszkodzenia produktu w czasie jego zwrotu. Za niedozwolone należy uznać wszelkie postanowienia regulaminów, które przewidują milczącą zgodę konsumenta na związanie się umową w przypadku braku odesłania produktu w określonym jednostronnie przez przedsiębiorcę terminie. Jeżeli konsument pod presją uiści cenę za towar czy usługę, a zda sobie sprawę, że zapłacił za towar niezamówiony, będzie mógł domagać się jej zwrotu. Jeżeli konsument poniesie jakiekolwiek koszty związane z przechowaniem rzeczy lub jej odesłaniem do sprzedawcy, będzie mógł domagać się od przedsiębiorcy zwrotu poniesionych kosztów.
Ustawodawca nie uregulował przejścia własności niezamówionego produktu. Nie zdecydowano się na wprowadzenie tak kategorycznej sankcji za wysłanie niezamówionego towaru, jaką jest przejście prawa własności na konsumenta, co pozwala twierdzić, że właścicielem rzeczy nadal będzie przedsiębiorca.
Stosowanie niedozwolonych sposobów sprzedaży może zostać uznane za nieuczciwą praktykę rynkową, co wiąże się przede wszystkim z zapłatą określonych kar finansowych. Przedsiębiorcy może zostać wymierzona przez Prezesa UOKiK kara pieniężna w wysokości 10% obrotu osiągniętego w roku poprzedzającym rok jej nałożenia. Stosowanie nieuczciwych praktyk polegających na wysyłaniu konsumentowi niezamówionego towaru może być uznane na gruncie ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym za wykroczenie, zagrożone karą grzywny do 5.000 zł.
Trzeba odróżnić sytuację zamierzonego wysyłania przez przedsiębiorcę świadczenia niezamówionego od omyłkowego wysłania określonego produktu, np. w sytuacji, kiedy przedsiębiorca po raz drugi wyśle do klienta ten sam produkt, pozostając w błędnym przeświadczeniu, że czyni to po raz pierwszy. Może on wówczas wystąpić z żądaniem odesłania produktu na podstawie przepisów kodeksu cywilnego o bezpodstawnym wzbogaceniu. Koszt przesyłki zwrotnej powinien pokryć jednak przedsiębiorca.
W poprzednim stanie prawnym, przed wejściem w życie ustawy o prawach konsumenta przepisy ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym nie uznawały za taką praktykę tzw. świadczeń zastępczych. Gdy przedsiębiorca nie był w stanie wykonać świadczenia o właściwościach zamówionych przez konsumenta, w wyniku choćby przejściowych przeszkód, miał możliwość zwolnienia się z zobowiązania poprzez spełnienie świadczenia zastępczego, odpowiadającego tej samej jakości i przeznaczeniu oraz za tę samą cenę lub wynagrodzenie, informując zarazem konsumenta na piśmie o jego prawie nieprzyjęcia tego świadczenia i odstąpienia od umowy, ze zwrotem rzeczy na koszt przedsiębiorcy. Nowe przepisy traktują świadczenie zastępcze jako świadczenie niezamówione, co wiąże się konsekwencjami opisanymi powyżej.
Jak wynika z powyższej analizy, ustawa o prawach konsumenta rozszerzyła skutki o charakterze cywilnoprawnym związane z inertia selling na niekorzyść przedsiębiorcy. Konsument nie jest zobowiązany do zapłaty za dostarczony towar lub usługę, której nie zamówił i nie może z tego tytuł ponosić żadnych negatywnych konsekwencji. Całe ryzyko związane ze spełnieniem świadczenia niezamówionego spoczywa na przedsiębiorcy.